Wymęczeni dwudniową jazdą autokarem ( po francusku zwanym „car”), wysiadamy na teren parkingu szkolnego Lycée La Colinière. Tłum Francuzów otacza nasz środek transportu. Widać realną różnice między obecna atmosferą, a tą panującą tuż przed ich przyjazdem do Polski. My będąc na ich miejscu mieliśmy miny niepewne, wręcz zaniepokojone. Oni wyraźnie cieszą się na nasz widok. I z wzajemnością, my uśmiechamy się szeroko odnajdując wśród całej masy ludzi naszych korespondentów, osoby już nam znane i bliskie (alors on est très proche). Tuż po przekroczeniu wyjścia z autokaru następuje natychmiastowy wystrzał do przodu, którego celem jest jak najszybsze uściskanie naszego zagranicznego przyjaciela. Potem zostaje już tylko szybkie zbieranie bagaży, odszukiwanie rodziców oraz , najczęściej , ładowanie się do samochodów (voitures), aby dojechać do naszych tymczasowych domów. Większość z nas będzie mieszkać w małych miejscowościach pod Nantes, w urokliwych domkach z drewnianymi, pomalowanymi okiennicami (fenêtres avec volets battants en bois) i ogródkiem. Aby dostać się rano do szkoły będziemy zmuszeni używać specjalnych linii autobusowych (lignes de bus) lub tramwajowych. Ale kto by się tym przejmował, w końcu jesteśmy za granicą !!!
Wiktoria Gawrońska, klasa IId