Ściśnięte gardło, napięte mięśnie, serce bijące znacznie szybciej niż 70 razy na minutę. Adrenalina krąży w naczyniach krwionośnych, organizm jest gotowy do podjęcia nadludzkiego wręcz wysiłku – rozmowy z rówieśnikami w języku francuskim . Jak się uda taka komunikacja? Może trzeba będzie się ratować swoistym „Esperanto”- mieszanką angielskiego, francuskiego, migowego i nie widomo czego jeszcze? Dochodzi 18.10 , już widać podjeżdżający autokar wiozący naszych korespondentów. Trochę już Polski poznali – zwiedzili Gdańsk, obóz koncentracyjny …, mieli również przyjemność przejazdu polskimi drogami i cóż, nie były to wyłącznie autostrady. Czas się nieco uspokoić, będzie dobrze, w końcu są nastolatkami jak my. Nie mówią perfekcyjnym, oficjalnym językiem, używają mowy potocznej, bardziej ich interesują przygody w obcym kraju, niż poprawność gramatyczna polskich gospodarzy. Wychodzą, równie niepewni, szukając wzrokiem twarzy z przesyłanych wcześniej przez fora społecznościowe zdjęć. Co nas czeka, czy podołamy wyzwaniom jakie stawi przed nami wymiana?

Pierwsza część wymiany z młodzieżą francuską, na co dzień uczącą się i mieszkającą w Nantes, odbyła się od 4 do 9 kwietnia 2018 roku w Warszawie. Brali w niej udział uczniowie drugich klas licealnych . Ten rodzaj integracji polsko-francuskiej jest w naszej szkole tradycją od wielu lat. Umożliwia poznanie innej kultury, podszlifowanie języka francuskiego, poznanie danego miejsca we Francji z pierwszej ręki i , przede wszystkim, nawiązanie nowych kontaktów, często przyjaźni na całe życie. Młodzi musieli stawić czoło wielu zadaniom; odnalezieniu się w codziennym funkcjonowaniu wraz z osobą mówiącą w obcym języku, zorganizowaniem jej czasu wolnego, oprowadzaniu jej po polskiej stolicy, niekiedy wyjaśnianiem pewnych zdarzeń historycznych lub ewenementów społecznych. Stworzyło to niepowtarzalne warunki korzystania z języka francuskiego w naturalnych sytuacjach. Już 11 maja nasi uczniowie wyruszą w podróż do kraju swoich korespondentów.

Nantes, przybywamy!